Zaczęło się jednak spokojniej, od gry w środkowej strefie boiska i pojedynczych akcji z obu stron. Zaczęła Jagiellonia, ale strzał jednego z piłkarzy gospodarzy przeleciał obok bramki. W odpowiedzi Wisła uderzyła nad poprzeczką.

Na boisku dominowali miejscowi, ale Wisła także potrafiła groźnie zaatakować. Obie bramki były jednak jak zaczarowane. Piłka nie mogła znaleźć się w siatce.

Po zmianie stron znów do ataku ruszyli miejscowi, ale bez rezultatów. Do 60. minuty. Wtedy Buchalik zatrzymał nieprzepisowo Bejzaka, który wychodził na czystą pozycję. Sędzia Szymon Marciniak zarządził rzut wolny tuż przed polem karnym, a bramkarzowi Wisły pokazał żółtą kartkę. Za chwilę jednak zmienił decyzję i Buchalik musiał opuścić boisko po czerwonej kartce.

Na boisku pojawił się Mateusz Lis, który co prawda odbił piłkę posłaną z rzutu wolnego, jednak przy dobitce Bejzaka był bezradny.
Po drugiej stronie boiska z rzutu wolnego uderzał Marcin Wasilewski, ale bramkarz Jagielloni pokazał się z dobrej strony i miał nieco większe szczęście od Lisa. Przeniósł piłkę nad poprzeczką i zażegnał niebezpieczeństwo. 

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Bezjak (60.)

Fot. Przemysław Marczewski / Wisła Kraków S.A.